• Strona główna
  • Kluby
  • Wydarzenia
  • Multimedia
  • Archiwum
  • Forum dyskusyjne
  • Kontakt
  • Terminy spotkań
  • Tragedia smoleńska-miesięcznice
  • Karta Klubów "GP"
  • Zjazdy
  • GALERIA
  • Fundacja Klubów "Gazety Polskiej"

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ---- ARCHIWUM STAREJ STRONY - ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ KLUBÓW GAZETY POLSKIEJ:                                                                 www.klubygazetypolskiej.pl
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

LUDZIE !!! KTO NAMI RZĄDZI !!!

Krzysztof_Pasierbiewicz.jpg

Raport Anodiny głosił, iż znaleziono niezbite dowody, że w czasie lądowania w Smoleńsku, generał Błasik był obecny w kabinie pilotów, a w jego krwi stwierdzono alkohol. Słowem w świat poszła kompromitująca nas wiadomość, że pijany polski generał wtargnął do kokpitu rządowego samolotu i de facto zabił Prezydenta Rzeczypospolitej wraz z 95 osobową generalicją.

Państwo polskie zostało w opinii światowej zdegradowane i upokorzone.

Jak wszyscy pamiętamy, Premier Tusk i jego ministrowie przyjęli tę interpretację z podwiniętym ogonem i położonymi po sobie uszami. A zaufane media mainstreamowe dosłownie stawały na głowie by uwiarygodnić raport pani Tatiany. Nikt ze strony rządu nie powiedział słowa w obronie polskiego generała. A "elity" salonu III RP zarykiwały się od śmiechu przy kawiarnianych stolikach wałkując do znudzenia obsceniczny kawał o zimnym Lechu.

Potem Premier Tusk przekładał w nieskończoność ogłoszenie raportu Millera. Aż przyciśnięty do ściany przez opinię publiczną minister ogłosił swój raport potwierdzający jednoznacznie zarzut Anodiny, że generał Błasik faktycznie był w kokpicie w czasie lądowania. Były nawet pokrętne sugestie, iż zasiadł za sterami samolotu. Nie mówię już o bezzasadnych insynuacjach, że to Lech Kaczyński zmusił generała do tego szalonego czynu. A obydwaj Klichowie podbijali bębenek.

Świat się znowu upewnił w przekonaniu o nieodpowiedzialności polskich oficerów i samego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

W międzyczasie z raportu MAK zniknął zapis a zawartości alkoholu we krwi generała, ale informację tę sprytnie wyciszono.

Następnie rozeszła się sensacyjna wiadomość, że w Instytucie Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna w Krakowie wydano bezsprzeczną ekspertyzę, że nie ma żadnych dowodów, iż generał Błasik był obecny w kokpicie w czasie lądowania. Zapowiedziano konferencję prasową w Prokuraturze Generalnej po powrocie prokuratora Seremeta z "konferencji" w Moskwie.

W mediach, a także w Internecie, rozpoczęto wyprzedzające przygotowanie artyleryjskie mające osłabić siłę rażenia kompromitującej rząd Tuska sensacyjnej ekspertyzy.

W blogosferze pociskiem najcięższego kalibru była zamieszczona na Niezależnym Forum Publicystów Salon24 wyjątkowo niesmaczna notka o prowokacyjnym tytule: "Tonący Błasika się chwyta", autorstwa ulubienicy salonu III RP niejakiej Renaty Rudeckiej - Kalinowskiej (blog podpisywany imieniem i nazwiskiem). Lekturę tego tekstu polecam jednak wyłącznie osobom o wyjątkowo silnych nerwach, bo scyzoryk się w kieszeni otwiera.

W końcu Prokuratura Generalna ogłosiła oficjalnie, że nie ma żadnych dowodów na obecność generała Błasika w kokpicie nieszczęsnego Tupolewa. Słowem został obalony koronny dowód, na którym oparto werdykt rosyjsko - polskiego śledztwa.

I co? I nic. Z nikąd nie padło słowo przepraszam. A Premier jak zwykle uciekł.

W świetle powyższych faktów oceńcie Państwo sami, kto nami rządzi przez piąty rok z rzędu.

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

Patrz również: http://salonowcy.salon24.pl/381058,errare-humanum-est-list-do-szeregowcow-platformy



1 1 1 1 1 1 1 1 1 1

Biuro Klubów "Gazety Polskiej"



505 038 217, (12) 422 03 08;
e-mail klubygp@gazetapolska.pl
ul. Jagiellońska 11/7 31-011 Kraków

Layout i wykonanie: Wójcik A.E.