Bardzo wielu duchownych przeżywało w ostatnią niedzielę prawdziwe katusze, zastanawiając się, czy odczytać list w sprawie pojednania polskiego Kościoła z Cerkwią. Słyszałem o takich przypadkach, kiedy ksiądz zwracał się do wiernych, że odczytuje ten dokument, kierując się posłuszeństwem. Niektórzy przeczytali niewielki fragment tego listu w ogłoszeniach parafialnych, tysiące księży w ogóle go nie przeczytało. Mój prywatny apel jest taki, żeby nie krytykować ani tych, którym sumienie nie pozwoliło odczytać listu, ani tych, którym posłuszeństwo kazało go odczytać. Swojego krytycznego stosunku do tego pomysłu nigdy nie ukrywałem. Nie oznacza to jednak, by trzeba wokół tej sprawy dzielić katolików. Tysiące duchownych kochających Ojczyznę, ale też będących wiernymi sługami Kościoła, próbowało znaleźć możliwie najlepsze rozwiązanie. Powiedzieliśmy sobie w tej sprawie wszystko, co powiedzieć powinniśmy. Sądzę, że następnym razem biskupi w swojej mądrości uwzględnią wrażliwość Polaków.
W niedzielę słuchałem dwóch wspaniałych homilii: ojca Mariana Galasa i ojca Dariusza Cichora. Pierwszy jest przełożonym pijarów w Łowiczu, drugi bardzo ważną postacią w zakonie paulinów na Jasnej Górze. Obydwaj promieniowali wiarą w lepszą Polskę i w jej duchowe odrodzenie. Takich kapłanów jest naprawdę wielu, bardzo wielu. Mają ogromny posłuch wśród wiernych, są to w dodatku ludzie bardzo wykształceni. Jeżeli gdzieś szukać najżywszej tkanki polskiego Kościoła, to właśnie wśród takich duchownych. Mam wrażenie, że ostatnie wydarzenia zbliżyły wiernych do Kościoła, Kościoła reprezentowanego przez wspaniałych duszpasterzy. Żadne wydarzenie polityczne tej jedności nie jest w stanie zmącić.
Nikt z nas nie neguje potrzeby pojednania z Rosjanami. To potrzeba płynąca z głębi chrześcijańskiego posłania. Problem polega na tym, że miliony Rosjan doświadczają zła od tego samego systemu co Polska - putinowskiego autorytaryzmu. Pojednanie trzeba więc zacząć budować wśród tych, którzy cierpią niedolę. Do nich w pierwszej kolejności wyciągnijmy ręce. To będzie kamień węgielny odrodzenia na Wschodzie. Budując owo pojednanie, musimy pamiętać, by w żaden sposób nie wzmacniać panującego na Kremlu reżimu i jego wpływów w Polsce. Tego nie wybaczą nam nie tylko nasi rodacy, ale i Rosjanie.
Tomasz Sakiewicz
505 038 217, (12) 422 03 08;
e-mail klubygp@gazetapolska.pl
ul. Jagiellońska 11/7 31-011 Kraków
Layout i wykonanie: Wójcik A.E.