Kilka ostatnio opublikowanych sondaży daje Prawu i Sprawiedliwości remis albo przewagę nad Platformą Obywatelską. Jeden aż 6-proc. Takiej sytuacji nie było jeszcze nigdy, nawet przed wygranymi przez PiS wyborami. Poparcie dla PO błyskawicznie spada. Jeżeli ten trend się utrzyma, partia Jarosława Kaczyńskiego będzie mogła rządzić samodzielnie. Od Donalda Tuska odwracają się ludzie, którzy jeszcze niedawno mu bezgranicznie ufali. Nie ma wątpliwości, że sporo złego Platformie zrobiła ujawniona głównie przez "Gazetę Polską Codziennie" afera Amber Gold. Ludzie odczuwają też skutki kryzysu. Jednak kluczowa dla utraty zaufania do rządu była sprawa ekshumacji ciała Anny Walentynowicz. To osoba ciesząca się uznaniem nie tylko zwolenników PiS, ale także wielu ludzi z PO i politycznie indyferentnych. Rząd nie był w stanie przedstawić żadnego rozsądnego usprawiedliwienia zamiany ciał. Obarczenie winą rodzin ofiar zostało odebrane fatalnie. Ogromne wrażenie zrobiły też wyznania rodzin, które do tej pory wypowiadały się bardzo umiarkowanie. To nałożyło się na coraz bardziej przekonujące dowody podważające oficjalną wersję katastrofy. Zestawienie tych dowodów z bezczelnością i kłamstwami Donalda Tuska, Ewy Kopacz i Andrzeja Seremeta spowodowało, że nasi rodacy w sprawie tragedii z 10 kwietnia 2010 r. przestali ufać władzy. Jedyną alternatywną wersją jest ta, którą bada Antoni Macierewicz, i propaguje, ale też bada "Gazeta Polska". Ciężar gatunkowy sprawy jest zbyt duży, by nie pozostał bez wpływu na całkowitą ocenę sytuacji.
PO przejęła pełnię władzy po tragedii smoleńskiej, w jej wyniku też tę władzę straci w całości. W poprzednim numerze zaapelowałem o przygotowanie się do masowych protestów na wiosnę 2013 r., w trzecią rocznicę tragedii smoleńskiej. Jeżeli do tej pory rząd Tuska sam nie odejdzie, np. pod wpływem ustaleń w parlamencie, zróbmy wszystko, by go do tego zmusić.
Od teraz kluby "Gazety Polskiej" powinny rozpocząć organizację protestów. Przy każdym klubie musi powstać komitet organizacyjny obejmujący jego region. Kluby kierując pracami tych komitetów, powinny do niego zapraszać przedstawicieli innych organizacji - wszystkich, którzy mają dosyć tego, co dzieje się obecnie w Polsce.
Szajka rządząca w naszej ojczyźnie odejdzie najpóźniej w przyszłym roku. Musi zapłacić za to, co zrobiła w sprawie naszej największej tragedii narodowej. Termin 10 kwietnia wydaje mi się najlepszy, chyba że ustąpi wcześniej.
505 038 217, (12) 422 03 08;
e-mail klubygp@gazetapolska.pl
ul. Jagiellońska 11/7 31-011 Kraków
Layout i wykonanie: Wójcik A.E.