Gra w kulkiCoś jest na rzeczy - nawet największy zwolennik Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska nie zaprzeczy, że za koszmarnych czasów PiS-u mimo wszystko nie spadały samoloty, nie zabijano pracowników biur poselskich, nikt zdesperowany nie podpalał się pod kancelarią premiera, a kryzys nie pustoszył naszych portfeli. Więc jeśli nawet przyjmiemy taryfę ulgową i uznamy, że nie wszystkie wspomniane i niewspomniane nieszczęścia są wynikiem działań lub zaniechań "premiera wszystkich trampkarzy" (choć już nie kibiców!), pozostaje oczywista oczywistość - nasze Słońce Peru jest pechowcem czy - jak się mówi - Jonaszem, to znaczy przynosi pecha wszystkim dookoła. Najmniej sobie. Często przytaczany jest w podobnej sytuacji przykład króla Midasa, który czegokolwiek dotknął, zamieniało się w złoto, tu mamy najwyraźniej do czynienia z anty-Midasem, czego się tknie... po zapachu poznasz!
|