• Strona główna
  • Kluby
  • Wydarzenia
  • Multimedia
  • Archiwum
  • Forum dyskusyjne
  • Kontakt
  • Terminy spotkań
  • Tragedia smoleńska-miesięcznice
  • Karta Klubów "GP"
  • Zjazdy
  • GALERIA
  • Fundacja Klubów "Gazety Polskiej"

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ---- ARCHIWUM STAREJ STRONY - ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ KLUBÓW GAZETY POLSKIEJ:                                                                 www.klubygazetypolskiej.pl
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ja, Kasandra

Utarło się już, że z początkiem roku rozmaite agencje i osoby fizyczne zajmują się futurologią. Co zabawne -prognoz jest tyle, że niektóre mogą przypadkiem okazać się trafne.

Postanowiłem zabawić się i ja.

Kierowany wyłącznie własnym rozsądkiem i intuicją prorokuję: końca świata jednak nie będzie. Opieram swoje przeświadczenie na słowach z Biblii: "Nie znacie dnia ani godziny", a także na przekonaniu, że jeśli faktycznie 21 grudnia wraz z kalendarzem Majów miałaby się skończyć nasza cywilizacja, nikt nie miałby głowy do zarzucania mi pomyłki.

Reszta spraw jest otwarta - może wybuchnąć wojna z Iranem i rozlać się na cały Bliski Wschód, ale nie musi. Władimir Putin może przegrać wybory w Rosji, ale prawdopodobieństwo tego szczęśliwego wydarzenia jest nikłe. Prędzej może nie wystartować.

O wiele więcej jest szans na upadek dyktatury Asada w Syrii i dynastii Kimów w Północnej Korei.

Nieoczekiwana podróż Benedykta XVI na Karaiby może oznaczać jakiś "cud na Kubie". W kolejce do wywrotki w europejskim dominie jest Sarkozy, a i "żelazna Angela" może mieć kłopoty.

Nie wierzę w przetrwanie euro w obecnej postaci, o wiele większe zaufanie mam do Wall Street. W obliczu globalnego kryzysu walka z globalnym ociepleniem będzie odwołana.

A w Polsce? Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju - może być postępujące gnicie, przy stałej ewolucji nastrojów na prawo, a może drugi Budapeszt czy raczej drugi Kair (choć na sąd nad Tuskiem na łóżku polowym jeszcze chyba trochę poczekamy). W każdym razie pod koniec 2012 r. benzyna będzie po 7 zł, dolar po 5 zł.

Nie zagramy w finale Euro 2012, film Wajdy o Wałęsie okaże się klapą, a w wyborach miss Polski wygra transwestyta.

Mimo to sondaże Ruchu Palikota spadną do granicy błędu statystycznego.

"Gazeta Polska" przeżyje pewne trudności, z których wyjdzie wzmocniona.

A na koniec 2012 r. pan prezydent wygłosi orędzie pisane przez "en". Pożyjemy, zobaczymy.

Marcin Wolski



1 1 1 1 1 1 1 1 1 1

Biuro Klubów "Gazety Polskiej"



505 038 217, (12) 422 03 08;
e-mail klubygp@gazetapolska.pl
ul. Jagiellońska 11/7 31-011 Kraków

Layout i wykonanie: Wójcik A.E.