Powód, dla którego pan Lis ogłosił Człowiekiem Roku pana Tuska, pozostaje interesującą ciekawostką przyrodniczą? Może po prostu z przyzwyczajenia? Pan premier dokonał w tym roku jednego tylko czynu godnego powszechnego uznania, utrzymał się na stanowisku. - Jednak podobny sukces odniosło w Polsce jeszcze kilka milionów Polaków, choć wielu spośród nich wyląduje jeszcze na bezrobociu.
Przy całym obrzydzeniu, jakie czuję do pewnych osób, tytuł ten o wiele bardziej należałby się Palikotu (tak postanowiłem odmieniać to nazwisko), Millerowi - za came back, Ziobrze za odwagę (skok na główkę do pustego basenu ma swoją wartość), Janowi Dworakowi za arcydworactwo...
Oczywiście byli w tym roku też autentyczni ludzie godni podziwu, jak (uwaga podliz) Tomek Sakiewicz czy Antoni Macierewicz, ale prędzej pismo "Wprost" zmieni nazwę na "Zygzaki", niż takie kandydatury zostaną wzięte pod uwagę.
Wracając do Tuska. - Jest pan premier z pewnością prymusem w szkole uników zarówno w konkurencji indywidualnej, jak i zespołowej (połączone siły bratnich pism i telewizji). Nie ma wpadki, z której nie dałby się wygrzebać, porażki, której nie przysłonią inne szokujące fakty, czy kompromitacji, z jakiej nie wygramoliłby się z Tarczą (choć ją demonstracyjnie odrzucił).
Jednak ma to swoją cenę. W społeczeństwie pojawiła się koncepcja, aby odpowiadać unikiem na unik.
Tak więc postanowili olać spotkanie z Donaldiniem internauci, coraz mniej chętnych do pozorowanych dyskusji w środowisku dziennikarskim, a Kaczyński też nie kwapi się do roli ustawionego. Gorzej, jeśli wezmą sobie to do serca światowi politycy, w których blasku grzeje się jego autorytet (na razie nikt z nim się nie liczy, ale czasem wpuści na dostawiane krzesło) - wówczas Donald będzie musiał się przeprosić ze Schetyną albo co gorsza Rokitą, żeby moc z kimś pogadać...
Nie należy wykluczać, że w tej sytuacji zostanie wytypowana drużyna do pozorowanych ataków na premiera (proponowałbym Paradowską, Olejnik, Wojewódzkiego), które ten będzie mógł odpierać z wrodzonym sobie wdziękiem.
Tylko jeszcze jak długo.
PS. Wpadła mi ściągawka z nową oficjalną Listą IX Muz, być może przygotowaną dla Komisji Kultury, którą z rozkoszą zamieszczam: Kilo muza handlowców, Errata - wydawców, Deuterpe - atomistów, Polihymena - dziewic, Dalia - ogrodników, Melomana - muzyków, Przez-psychora - weterynarzy, i Uremia - medyków. Oraz patronka dialogu społecznego - Wal-w-jopę!
Marcin Wolski
505 038 217, (12) 422 03 08;
e-mail klubygp@gazetapolska.pl
ul. Jagiellońska 11/7 31-011 Kraków
Layout i wykonanie: Wójcik A.E.