• Strona główna
  • Kluby
  • Wydarzenia
  • Multimedia
  • Archiwum
  • Forum dyskusyjne
  • Kontakt
  • Terminy spotkań
  • Tragedia smoleńska-miesięcznice
  • Karta Klubów "GP"
  • Zjazdy
  • GALERIA
  • Fundacja Klubów "Gazety Polskiej"

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ---- ARCHIWUM STAREJ STRONY - ZAPRASZAMY NA NOWˇ STRONĘ KLUBÓW GAZETY POLSKIEJ:                                                                 www.klubygazetypolskiej.pl
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Obelix Newski

Marcin Wolski

Jan Pietrzak z wła¶ciwym sobie wdziękiem przytacza anegdotę z lat 70., jak to Leonida Breżniewa odwiedziła aktorka Brigitte Bardot. (Młodszych czytelników informuję, że była to Angelina Jolie, Nicole Kidman i Paris Hilton w jednym). Francuska gwiazda, symbol seksu lat 50. i 60., na pytanie generalnego sekretarza, jakie jej życzenie mógłby spełnić, zaproponowała "Niech pan otworzy granice Zwi±zku Radzieckiego!". Na co gnesek odpowiedział: "Ech, ¶wintuszka, chciałaby¶, żeby¶my zostali tutaj sami".

Ironia historii sprawia, że dzi¶ to Brigitte Bardot czy Gerard Depardieu staraj± się o obywatelstwo rosyjskie. (Gerardowi już uroczy¶cie wręczył paszport sam car Władimir P.). A za nimi zapewne pójd± inni. Aktorzy, pisarze, naukowcy. Maluczko, a wielki kapitał zacznie się rejestrować w Rosji, potrzeba na to drobiazgu – zwolnienia Chodorkowskiego oraz pewno¶ci, że takie numery nie będ± się tam powtarzać.

I dziać się tak będzie nie z powodu sympatii do "rosyjskiej wersji demokracji", klimatu czy Wladimira Putina osobi¶cie. Zdecyduj± podatki! W Rosji liniowy dla wszystkich w wysoko¶ci 13 proc., na Zachodzie zaporowy sięgaj±cy, jak we Francji, 70 proc. Socjali¶ci chcieli 75 proc., ale chwilowo nie przeszło.

Można zaryzykować tezę, że obok demografii i agresywnego lewactwa w obyczajach podatki będ± tym, co ostatecznie zdusi zachodni± cywilizację. I tylko gratulować Putinowi, że w trzech wspomnianych dziedzinach jest nad wyraz konserwatywny i konsekwentny.

¦wiat zdominowany przez populistów i macherów od wizerunku medialnego stracił jako¶ poczucie, że artysta – zwłaszcza wybitny – jest dobrem rzadkim. Wyobrażacie sobie Medyceusza szczuj±cego fiskusa na Michała Anioła, Elżbietę I łupi±c± wyrównawczym Szekspira czy naszego Stanisława Augusta, każ±cego się rozliczać Krasickiemu i Naruszewiczowi za frukty spożyte podczas obiadów czwartkowych.

Może dzieje się tak dlatego, że arty¶ci myl± się dzi¶ z celebrytami, zreszt± i jednych, i drugich namnożyło się jak królików, że zarabiaj± więcej marni niż wybitni, że Sarah Bernhardt i Enrico Caruzo nie występowali w reklamach. Dzi¶ urzędnikom w zarękawkach wydaje się, że ci najlepsi rodz± się na kamieniu i nie ma ludzi niezast±pionych.

Mówiło się kiedy¶, że BB dostarcza Francji więcej szmalu niż koncern Renault dla wizerunku kraju.

Dzi¶ z francuskich rozpoznawalnych w ¶wiecie aktorów ostał się jeden. Ale co po nim? Szwecja w podobny sposób pozbyła się Bergmana i Sztokholm się nie zawalił. Inna sprawa, ile dzi¶ znaczy kino szwedzkie.

Można mieć nadzieję, że przynajmniej Depardieu się nie zmarnuje – role czekaj±. Jest tak dobrym aktorem, że da radę udĽwign±ć i kreacje Piotra Wielkiego, i Obeliksa Newskiego.



Marcin Wolski


1 1 1 1 1 1 1 1 1 1

Biuro Klubów "Gazety Polskiej"



505 038 217, (12) 422 03 08;
e-mail klubygp@gazetapolska.pl
ul. Jagiellońska 11/7 31-011 Kraków

Layout i wykonanie: Wójcik A.E.