• Strona główna
  • Kluby
  • Wydarzenia
  • Multimedia
  • Archiwum
  • Forum dyskusyjne
  • Kontakt
  • Terminy spotkań
  • Tragedia smoleńska-miesięcznice
  • Karta Klubów "GP"
  • Zjazdy
  • GALERIA
  • Fundacja Klubów "Gazety Polskiej"

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ---- ARCHIWUM STAREJ STRONY - ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ KLUBÓW GAZETY POLSKIEJ:                                                                 www.klubygazetypolskiej.pl
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dwudziestka

Marcin Wolski

Nie należę do ludzi narzekających, że żyją w ciekawych czasach. Przeciwnie, uważam się za szczęściarza, który miał fart przechodzić przez kolejne epoki w dobrym towarzystwie - takie zapewniał "Kabaret pod Egidą", Program III PR przed stanem wojennym czy wszystkie odmiany "60 minut na godzinę" - radiowa, estradowa i telewizyjna w postaci szopek i "Polskiego Zoo". Dziesięć lat temu rozpocząłem kolejną fascynującą przygodę mego życia - współpracę z "Gazetą Polską". Znów miałem wrażenie, graniczące z pewnością, że uczestniczę w czymś ważnym, pasjonującym, a nade wszystko potrzebnym Polsce i przyzwoitym. Że jestem w redakcji, która jest wspólnotą, kawałkiem „polskiego marzenia” o kraju suwerennym, uczciwym i mądrze rządzonym, gdzie nie kupuje się ludzi i nie łamie sumień - gdzie jest miejsce na dialog i spór, ale także, kiedy trzeba, skrzyknięcie się w dobrej sprawie.

Nie jestem masochistą, ale z roku na rok, przyjmując z całą gazetą coraz więcej nienawistnej plwociny, oskarżeń i szykan, nie miałem wrażenia przegranego ani nawet wykluczonego, przeciwnie - czułem, że to oni się boją, a my jesteśmy silniejsi. Bo wolni.

I cóż więcej mógłbym powiedzieć przy jubileuszu? Najwyżej napisać piosenkę. "O >>Gazecie Polskiej<<" na melodię nieśmiertelnego hymnu Pietrzaka i Korcza.

W czasach, kiedy karnie było,
mainstreamowo, salonowo,
na Filtrowej zakwiliło
zwykłe polskie wolne słowo.
Genetyczny błąd czy nietakt,
wredny pomysł w wolnych wnioskach?
By gazeta, by gazeta,
by "Gazeta" była polska.
Transformacja szła nam w męce,
tutaj zyski, tam ofiarność,
gdy na rautach w Magdalence
przecwelono Solidarność.
Mówić prawdę - to był nietakt,
lecz wspierała łaska boska,
by gazeta, by gazeta,
by "Gazeta" była polska.
Od wyborów do wyborów
zdarzeń ciąg zdumienie budził,
tam był klan ludzi honoru,
tutaj honor prostych ludzi!
Z nami rolnik i poeta,
i niestraszna nawet Moskwa,
gdy gazeta, gdy gazeta,
gdy "Gazeta" zawsze polska!
Od lustracji do Smoleńska
linia pisma była twarda,
nie czekała nas podzięka,
lecz procesy i pogarda.
Dziś gdy tłumy, sukces, feta,
droga w przyszłość nadal prosta,
by gazeta, by gazeta,
by "Gazeta" była polska.



Marcin Wolski


1 1 1 1 1 1 1 1 1 1

Biuro Klubów "Gazety Polskiej"



505 038 217, (12) 422 03 08;
e-mail klubygp@gazetapolska.pl
ul. Jagiellońska 11/7 31-011 Kraków

Layout i wykonanie: Wójcik A.E.