Uroczystość w Gliwicach

W wigilię Święta Zesłania Ducha Świętego w Gliwicach uroczyście odsłonięto tablicę pamięci ks. Jana Siemińskiego Redemptorysty, który w wigilię niepodległości, w mrocznej nocy stanu wojennego zbierał, jednoczył i wspomagał prawicę gliwicką. Pomagał więzionym działaczom Solidarności i ich rodzinom, udostępniał pomieszczenia klasztorne na ukrycie wydawnictw i dokumentów związkowych. Organizował cotygodniowe spotkania Duszpasterstwa Ludzi Pracy oraz Tygodni Kultury Chrześcijańskiej, a w głoszonych kazaniach propagował prawdę i wartości patriotyczne. Jednym słowem prawdziwy ojciec Solidarności. Sam był już doświadczonym więźniem politycznym za opór władzom komunistycznym dokonującym zaboru budynków klasztornych oo. Redemptorystów w Toruniu w 1961 roku. Skazany na 2,5 roku więzienia został warunkowo zwolniony po 21 miesiącach. Po 1990 roku organizował Duszpasterstwo Bezrobotnych oraz coroczne Sympozja Ludzi Pracy. Pomagał zawsze najbardziej potrzebującym, a gdy umarł (7.VII. 2004 r.) okazało się, że nic materialnego dla siebie nie zgromadził. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego (2007). Na uroczystej Mszy Świętej koncelebrowanej pod przewodnictwem J.E. ks. Biskupa Gerarda Kusza pochyliły się sztandary Solidarności wszystkich kopalń gliwickich i organizacji niepodległościowych Regionu Śląsko - Dąbrowskiego, a ks. Biskup wygłosił płomienną homilię, wzywając wiernych do nieustawania w niezłomnych i nieustających staraniach o zachowanie prawdy i wszystkich ideałów naszych poprzedników. W obecnych czasach tylko formy zła się zmieniły i są trudniejsze do zidentyfikowania, stąd walka może być trudniejsza, ale zawsze jak nauczał błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko cytując Św. Pawła: "nie daj się złu pokonać, lecz zło dobrem zwyciężaj". A o pomoc proście naszych błogosławionych ks. Jerzego - patrona Solidarności i Jana Pawła II. I do roboty, nie siedźcie na kanapach!
Jan Święcicki