SZTOKHOLM

  • Strona główna
  • Kluby
  • Wydarzenia
  • Multimedia
  • Archiwum
  • Forum dyskusyjne
  • Kontakt
  • Terminy spotkań
  • Tragedia smoleńska-miesięcznice
  • Karta Klubów "GP"
  • Zjazdy
  • GALERIA
  • Fundacja Klubów "Gazety Polskiej"

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ---- ARCHIWUM STAREJ STRONY - ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ KLUBÓW GAZETY POLSKIEJ:                                                                 www.klubygazetypolskiej.pl
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kontakt:

Przewodniczący: Tomasz Strzyżewski, tel.: +46 (0)8 724 24 66, e-mail tstrzyzewski7@gmail.com

Strona internetowa Klubu "GP": www.klub-gp-stockholm.se




Foto.


"Teoria Spiskowa" - Spotkanie z redaktorem Stanisławem Michalkiewiczem w OPONie

Fakt ten nie przeszkodził przybyć zwolennikom i beneficjentom systemu politycznego III RP w celu zakłócenia przebiegu spotkania. Przedstawicielka Muzeum Historii Żydów Polskich posłużyła się w swym ataku zaczerpniętą z sieci typowo trollowską metodą: ad personam zamiast ad meritum. Czym jest ta metoda, wyjaśniał bliżej prof. Marek Czachor w swej recenzji książki P.Gontarczyka i S.Cenckiewicza "SB a lech Wałęsa. Przyczynek do biografii":

"[...] Artur Schopenhauer, gdański filozof mieszkający przed laty w dworku znajdującym się mniej więcej w połowie drogi miedzy posiadłością Lecha Wałęsy a siedzibą archiwum gdańskiego IPN, w dziełku "Erystyka", czyli sztuka prowadzenia sporów sformułował 38 sposobów prowadzenia dyskusji, których celem nie jest dojście do prawdy, tylko pokonanie przeciwnika. Sposób 38 - ostatni, ad personam, opisał tak: "Jeżeli się spostrzega, że przeciwnik jest silniejszy i że w końcu nie będzie się miało racji, to atakuje się go w sposób osobisty, obraźliwy, grubiański. Polega to na tym, że (mając i tak już sprawę przegraną) porzuca się przedmiot sporu i zamiast tego atakuje się osobę przeciwnika w jakikolwiek bądź sposób; można by to nazwać argumentum ad personam, w odróżnieniu od argumentum ad hominem; przy tym ostatnim odchodzi się od przedmiotu sporu pojmowanego czysto obiektywnie i atakuje się to, co przeciwnik o tym powiedział lub przyznał. Natomiast przy ataku osobistym odchodzi się całkowicie od przedmiotu i natarcie kieruje się na osobę przeciwnika; postępuje się więc w sposób krzywdzący, złośliwy, obraźliwy, grubiański. Jest to odwołanie się od sił duchowych do sił cielesnych lub zwierzęcych."[...]"

Myślę, że dodało to jednak pikanteri temu niecodziennemu zdarzeniu. Odniosłem też wrażenie, że prelegent - reagując na oszołomskie wystąpienie siedzącej obok mnie aktywistki polsko-żydowskiego ośrodka - wolał nie wdawać się z nią w jakąś poważniejszę dysputę i chyba dlatego nie posłużył się najlepszym moim zdaniem argumentem na jej "zaczepkę". Osobiście bowiem uważam, że w reakcji na promowanie tego defektu (anomali, upośledzenia) biologicznego jako "normalności" najlepiej jest posługiwać się argumentami naukowymi zamiast tzw."światopoglądowymi" czy "kulturowymi".

Z powodu całego tego zamieszania zapomniałem też przytoczyć własny, żywy niejako przykład na podkreślaną przez prelegenta ambiwalencję w stosowaniu przez propagandę "obozu postępu" pałki argumentacyjnej (obok pałki "antysemityzmu") o nazwie "TEORIA SPISKOWA". Gdy bowiem przed 36 laty zdemaskowałem peerelowską cenzurę, publikując swą "Czarną księgę Cenzury PRL", środowisko onych wszczęło wobec mnie kampanię nienawiści. Robiono to w oparciu właśnie o… teorię spiskową, wedle której zostałem tu przysłany przez SB jako agent z tajną misją. Szkoda więc trochę, że nie zaprezentowałem tego przykładu, albowiem na sali siedział inny jeszcze reprezentant onego środowiska, autor paszkwilów pod moim adresem - Ludomir G. Gąsowski.
Całe to środowisko byłych funkcjonariuszy komunistycznej partii (w odróżnieniu od zwykłych - szeregowych, tzn. nie etatowych członków PZPR) i funkcjonariuszy Czwartej Władzy w państwie totalitarnym ("dziennikarzy" czyli po prostu sługusów komunistycznej Cenzury), zareagowało wybuchem nienawiści do kogoś takiego jak ja, który w przeciwieństwie do nich samych - zamiast służyć tej cenzurze i korzystać z przywilejów wynikających z tej służby - zadał jej cios. Ponieważ udało im się już jednak w cudowny sposób przepoczwarzyć z komunistów w "antykomunistów", dla zachowania pozorów musieli w 1977 roku zadeklarować swe poparcie dla faktu zdemaskowania tejże. Równocześnie postanowili jednak ogłosić Teorię Spiskową, zgodnie z którą - jak karkołomna nie byłaby jej naczelna teza - komunistyczne tajne służby postanowiły wspólnie ze swym mocodawcą popełnić częściowe harakiri i dla realizacji tego aktu wysłały mnie jako agenta. LGG nie przejął się faktem przyznania mi w 2005 przez Instytut Pamięci Narodowej roku statusu pokrzywdzonego (pokrzywdzonego przez chroniące go onegdaj służby) i wspólnie z "kolegami z podwórka" kontynuuje dziś swą 36 letnią kampanię nienawiści, nieznacznie ją tylko modyfikując.

Wracając zaś do wątku sodomii oraz homoseksualizmu lansowanych jako "normalności", proszę zerknąć na moje dwa komentarze na ten temat z internetowej strony naszego Klubu GP:
http://klub-gp-stockholm.se/pl/najlepsza-obrona-przed-logika-jest-ignorancja-prawo-murphyego/#more-1064
http://klub-gp-stockholm.se/pl/kilkuset-naukowcow-protestuje-przeciw-skandalicznej-nagonce-na-prof-pawlowicz-i-przypomina-ze-homoseksualizm-jest-anomalia/
oraz na dużo wcześniejszy tekst "Homo-głupota" z mojego bloga w salonie24:

http://strzyzewski.salon24.pl/208843,homo-glupota

Tomasz Strzyżewski.
http://klub-gp-stockholm.se/pl/teoria-spiskowa-spotkanie-z-redaktorem-stanislawem-michalkiewiczem-w-oponie/




1 1 1 1 1 1 1 1 1 1

Biuro Klubów "Gazety Polskiej"



505 038 217, (12) 422 03 08;
e-mail klubygp@gazetapolska.pl
ul. Jagiellońska 11/7 31-011 Kraków

Layout i wykonanie: Wójcik A.E.